Drodzy Czytelnicy!
Tym razem polecamy dwie książki miesiąca, mając nadzieję, że znajdą w nich coś dla siebie nie tylko czytelniczki ale również czytelnicy 🙂
Jadwiga Grabara – “Klientki ciucholandu”
Po chwili samochody wjechały na pięknie brukowane podwórko. Anka przyszła się przywitać, a jednocześnie usprawiedliwić męża, że w tym momencie jest pod prysznicem i za chwilę przyjdzie. Prosiła, aby rozgościli się na tarasie. Nagle ujrzała wysiadającą z samochodu Kasię i zaniemówiła z wrażenia. – Dzień dobry, Aniu – powiedziała Kasia, zbliżając się do tarasu. – Nie spodziewałaś się, że mogę cię kiedyś odwiedzić? – dodała, chrząkając. – Witaj. Tak. Nigdy bym się nie spodziewała, że kiedykolwiek przyjedziesz – przyznała niechętnie Anka. Nagle na taras wszedł Wiesiek. Na widok trzech samochodów, ludzi siedzących na tarasie i Kasi zmieszał się i najchętniej schowałby się w mysiej dziurze. – Dzień dobry, Wiesiek! – powiedzieli chórem. Nie odpowiedział. Stał i drapał się po głowie. – Aby nie przedłużać naszej wizyty, proszę, abyście usiedli tutaj z nami, bo mamy do was sprawę – powiedział Stach donośnym i pewnym siebie głosem.
Dorota Cembrzyńska – Nogala „Możesz wybrać kogo chcesz pożreć”
Leon nie ma w domu spokoju – nowa macocha, nowa siostra i miotający się między nimi ojciec – to nie są warunki dla rozsądnego nastolatka. Dlatego z radością przeprowadza się do babci, która mieszka w jednej z łódzkich kamienic przy Piotrkowskiej. Tam, w mieszkaniu sąsiada, którego kotami ma się opiekować pod nieobecność właściciela – spotyka Miłkę, dziewczynę o dość irytującym sposobie bycia. Tych dwoje indywidualistów i samotników z czasem łączy coraz więcej: upodobania muzyczne, tajemnica despotycznej babki Miłki, niezwykłe postaci i wydarzenia, na jakie natykają się podczas swoich wędrówek po mieście.
Nie liczcie jednak na typowe love story. To raczej niezła szarpanina emocjonalna z ciągłym pytaniem w tle: czy warto…?
Zapraszamy do biblioteki!
Dodaj komentarz