*
Nauczycielka kazała napisać dzieciom jak wygląda koń. Jedno z dzieci napisało:
– Koń wygląda oczami!
*
Polonista zwraca się do swojej żony:
– Czy mnie kochasz, najdroższa?
– Oczywiście! – odpowiada żona.
– Całym zdaniem, proszę!
*
Uczeń chwali się mamie:
– Dzisiaj pani nauczycielka pytała i jako jedyny się zgłosiłem
– O co pytała pani?
– Kto nie odrobił pracy domowej.
*
– Moja siostra jest chora – oznajmia uczeń w szkole
– To wracaj do domu bo zarazisz całą klasę – oznajmia nauczycielka. Po dwóch tygodniach uczeń pojawia się na lekcji
– I co, siostra wyzdrowiała? – pyta się wychowawczyni
– Nie wiem bo jeszcze nie pisała.
– Gdzie ona jest?
– W Niemczech.
*
Nauczyciel zdenerwował się na ucznia i kazał mu napisać 100 razy w zeszycie: “Nie będę mówił do nauczyciela po imieniu.”
Na drugi dzień nauczyciel czyta i mówi:
– Ty napisałeś 200 razy, a nie 100 – powiedział zdziwiony nauczyciel.
– Bo cię lubię Stachu!
*
Na komisariat policji przybiegają dwaj zdyszani chłopcy i krzyczą:
– Nasz nauczyciel… Nasz nauczyciel…
W końcu jeden z policjantów pyta:
– Co mu jest? Miał wypadek?
– Nie. Źle zaparkował!
*
– Halo sąsiedzie! Czy pan już zrobił swojemu synowi zadanie z matematyki?
– Tak, przed chwilą.
– A da pan spisać?
*
W szkole:
– Jasiu przeczytałeś trylogię Sienkiewicza
– To trza było przeczytać??
– Tak na dzisiaj.
– O rany a ja przepisałem…
*
Na lekcji religii Pani opowiada dzieciom jak Jezus był na pustyni i pyta Jasia:
– Jasiu kto oprócz Pana Jezusa był na Pustyni?
– Staś i Nel odpowiada Jasio.
*
Nauczyciel pyta ucznia:
– Kto zbudował arkę?
– No….. E…..
– Dobrze, dostajesz piątkę.
*
– Nie rozumiem jak jeden człowiek może robić tyle błędów. – mówi nauczyciel do ucznia.
– Wcale nie jeden, pomagali mi brat i siostra – odpowiada uczeń.
